Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o jeża. Miłośniczka zwierząt kontra działkowcy [film, zdjęcia]

(kz)
Marzena Cieślak, miłośniczka zwierząt z Dąbrowy, która przez wiele lat mieszkała w USA, podając się za dziennikarkę śledczą ogólnopolskiego tygodnika postawiła na nogi władze łódzkiego okręgu Polskiego Związku Działkowców. Poszło o... martwego jeża.

Zobacz film na Express TV

Pani Marzena dokarmia koty na osiedlu. Przynosiła także jedzenie mruczkom żyjącym na działkach ROD "Dąbrowa". Pewnego razu zauważyła działkowicza, który... kopał jeża. Oburzyło ją to, jak również fakt, że działkowicze nie chcą jej wpuścić na teren ogródków, by dokarmiała zwierzęta.

Zadzwoniła do Polskiego Związku Działkowców. Przedstawiła się jako reporter śledczy, który bada "nieprawości" na łódzkich działkach i zażądała spotkania. Prezes zarządu okręgowego ZDD w Łodzi Izabela Ożegalska zmobilizowała siły. Na spotkanie przed ROD "Dąbrowa" zaprosiła wczoraj nie tylko działkowców, ale także prezesów innych działek. Przyjechali nawet z Retkini.

- Na tych działkach morduje się jeże, a to są zwierzęta pod ochroną! - oskarżała Marzena Cieślak.
Zapowiedziała, że sprawę zgłosi do prokuratury. Twierdziła też, że użytkownicy ogródków przeganiają inne zwierzęta.
- To mamy rozmawiać o jednym jeżu? - ironicznie dopytywała prezes związku. - Jeżeli ktoś go zabił, zajmą się tym odpowiednie organy. Ale nie oznacza to, że działkowcy są przeciwko zwierzętom.
Potwierdzał to prezes ogródków im. M. Konopnickiej.

- Wyłapaliśmy i wykastrowaliśmy 186 kotów, które potem wypuściliśmy w ogródkach - mówił.
Pani Marzena twierdzi jednak, że działkowiczom wszystkie zwierzęta przeszkadzają, zaś koty są głodzone i nie pozwala się jej ich dokarmiać. A na dowód okrucieństwa uprawiających ogródki pokazywała leżącą pod płotem skórkę, która pozostała z zabitego jeża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany